Tego dnia mamy zaplanowane zwiedzanie po polskiej stronie granicy.Pierwszym punktem na trasie był Wodospad Kamieńczyka.Parkujemy na pierwszym parkingu podobno jest z niego najkrótsze dojście (ok 20 min).Na szlaku było mnóstwo ludzi mimo dosyć wczesnej pory.Przyśpieszamy nieco kroku,aby wyprzedzić wycieczki.Na szczęście przy kasie do wąwozu jest tylko kilka osób,ale gdy ja podchodze okazuje się,że zabrakło kasków ochronnych,które należy mieć założone w wąwozie.Po paru minutach z wąwozu wychodzi wycieczka która daje pokaźną iczbę kasków.Do wąwozu schodzi się stromymi schodami najpierw betonowymi później metalowymi,a następnie jego dnem wzdłuż górskiego potoku.Po kiludziesięciu metrach dochodzimy do pięknego wodospadu.Robimy zdjęcia temu cudowi przyrody i wychodzimy z wąwozu.Idziemy jeszcze kawałek wyżej do darmowego punktu widokowego na wodospad.Jest on dużo gorszy od tego w wąwozie dlatego naprawde warto tam zejśc.Wracając widzimy ogromną kolejkę do kas.Ale mieliśmy szczęście :)
CENY BILETÓW:wejście do wąwozu-5zł normalny,2,50 zł-ulgowy,parking-5zł.